Nad zgodnością umów pomiędzy Konsumentami finalnymi a poszczególnymi dostawcami towarów i usług (od sklepów, po biura podróży) czuwa Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Prowadzi on Rejestr, w którym znajdują się klauzule niedozwolone UOKiK uznane za takie przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Na koniec 2019 r, było ich 7748 (wszystkie znaleźć możesz na stronie UOKiK).
Tylko w 2019 r. przybyło 356 punktów, czyli blisko jeden dziennie (z uwzględnieniem weekendów i dni świątecznych).
Co jednak oznaczają klauzule niedozwolone UOKiK?
Klauzule niedozwolone UOKiK – niezgodność z regulacjami nadrzędnymi i dobrymi praktykami
Rejestr jest wykazem zapisów w umowach, które pozostają w sprzeczności z regulacjami nadrzędnymi, jak np. Kodeksem Cywilnym, czy są sprzeczne z dobrymi obyczajami lub naruszają w sposób rażący interesy konsumenta.
Przykład:
Klauzula niedozwolona nr. 7400
„Jeżeli otrzymany towar będzie posiadał wady techniczne lub braki, należy go odesłać na adres firmy podany w paragrafie I; nie później jednak niż do 30 dni od daty zakupu”
Przepis ten, zawarty w umowie kupna-sprzedaży stoi w konflikcie w stosunku do możliwości reklamacji regulowanych przez Kodeks Cywilny, który jasno określa czas 2 lata (więcej o tym piszemy we wcześniejszym wpisie).
Klauzule niedozwolone UOKiK – czy podpisywać umowę, która budzi wątpliwość?
Pamiętajmy, że jako Konsumenci posiadamy nie tylko prawa, ale także obowiązki. Jednym z nich jest zapoznanie się z Umową oraz Regulaminem. Jeśli któryś z punktów wzbudzi nasze obawy i uznamy, że jest on niezgodny z ogólnymi zasadami, należy przed podpisaniem umowy zgłosić to kontrahentowi.
Niestety w praktyce, zmiana pojedynczych zapisów nie jest możliwa. Wiele firm wymusza podpisanie całości zapisów, a wykluczenie jednego punktu oznacza rezygnację z umowy. Tak dzieje się np. w przypadku sieci telefonów komórkowych, dostawców usług telekomunikacyjnych, dostawców telewizji, internetu itp.
Co zatem w sytuacji, gdy podpisaliśmy już umowę.
Cóż, nie poddawaj się.
Klauzule niezgodności UOKiK i ich waga prawna
Te z zapisów, które uznane zostaną przez SOKiK jako niezgodne z dobrymi obyczajami lub przepisami prawa uznawane są za nieważne i nie mają mocy prawnej.
Zanim jednak zapisy trafią do rejestru jako klauzule niedozwolone UOKiK, powinieneś zgłosić swoje wątpliwości.
Masz dwie drogi.
Sąd Powszechny
W tym przypadku powinieneś upewnić się, jaki sąd został podany jako właściwy do rozstrzygania sporów. Niestety najczęściej jest to jednostka, pod którą podlega firma, którą pozywasz.
O ile jest to to samo miasto co Twoje nie ma problemu. Jednak jeśli jesteś mieszkańcem Krakowa, a Kontrahent Gdańska, jest to jednak niemal cały kraj do przejechania. I to czasem też jest element, który odstrasza Klientów od wykorzystania tej ścieżki.
Ale jest jeszcze druga.
UOKiK
A właściwie Prezes Urzędu Ochrony Kontroli i Konsumenta, do którego zgłaszasz doniesienie o podejrzeniu stosowania niedozwolonych praktyk w umowach. Zyskujesz wtedy prawo do przedstawiania dokumentacji, w tym pełnej umowy wraz z zaznaczeniem punktów spornych. Co więcej, będziesz też musiał poinformować, czy przed podpisaniem umowy prosiłeś o zmianę zapisów, które wywoływały Twój sprzeciw.
W wyniku postępowania UOKiK wydaje postanowienie, czy dany zapis jest zgodny, czy też nie z zapisami ogólnymi, czy też z zasadami dobrych praktyk i współżycia społecznego.
Decyzja to nie precedens – jak korzystać z rejestru
Dana decyzja dotyczy dokładnie wskazanego przedsiębiorcy i zapisów w jego umowach oraz jego relacji z bezpośrednimi kontrahentami. Nie ma charakteru precedensowego, zatem nie odnosi się do innych podobnych spraw.
Rejestr klauzul niedozwolonych UOKiK może jednak stanowić swoisty wyznacznik, pewną pomoc w ocenie, czy dany zapis w umowie może budzić obawy.